poniedziałek, 18 października 2010

Brązowieje

Dzień zaczął się od awarii programatora, prawdopodobnie przez weekend nie bylo białego światła.
Na skałach pojawił się brązowy nalot.


Poza tym wyplukane gabki, woda dolana. Coraz więcej zoa otwiera się.
Znalazłem jeszcze jedna rurówke oraz małża :)


Acha, no i mam podejrzenie ze jest tu jakis krab... ta mała skała z zoa jest ewidentnie przesunieta w stosunku do tego co było w piatek... trzeba bedzie pobawić się w detektywa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz